PiS mówi
językiem gniewu
Chce pokazać ci wroga i przekonać cię,
że tylko ta partia może cię obronić.
Prawo i Sprawiedliwość od lat aktywnie utrudnia życie osobom LGBT+ w Polsce, normalizując dyskryminację i uprzedzenia
Z jednej strony osoby LGBT+ (ale też Unia Europejska, uchodźcy, strajkujący nauczyciele, protestujący lekarze lub prawnicy) to wrogowie, których PiS pokona.
Z drugiej to potężne zagrożenia, które stale czyhają na Polskę i które wygrają, jeśli opozycja dojdzie do władzy.
Przed 2019 homofobiczne wypowiedzi członków PiS pojawiały się często, ale nie były skoordynowane: rzecznika prasowa partii Beata Mazurek powiedziała wyoutowanemu gejowi Pawłowi Rabiejowi „szczególnie pan nie powinien się wypowiadać na temat złego dotyku”, sugerując powiązanie między homoseksualnością i pedofilią. Krystyna Pawłowicz, wtedy posłanka, zrzucała winę za samobójstwa młodzieży LGBT+ na „sianie patologii” i „zaburzone zachowania” społeczności LGBT+. Minister Mariusz Błaszczak nazwał marsz równości w Poznaniu „paradą sodomitów”, a ówczesny wojewoda lubelski Przemysław Czarnek mówił o promowaniu na marszach „zboczeń, dewiacji, wynaturzeń”. Prezydent Andrzej Duda przyznał, że rozważyłby ustawę o zakazie „propagandy homoseksualnej i gender w szkołach” oraz że dostrzega „zagrożenie” w „promocji związków homoseksualnych”
23 listopada 2018, Mikołaj Pawlak zostaje wybrany na Rzecznika Praw Dziecka. Później tropił „tabletki na zmianę płci” rzekomo rozdawane w szkołach, a w placówkach wyróżnionych jako przyjazne młodzieży LGBT+ nakazał kontrole
16 marca 2019, prezes partii Jarosław Kaczyński daje sygnał do ataku. Na konwencji PiS w Katowicach przedstawia osoby LGBT+ jako zagrożenie, mówiąc „wara od naszych dzieci”
Czołowi politycy PiS po wypowiedzi Kaczyńskiego prześcigają się w straszeniu osobami LGBT+: minister edukacji Dariusz Piontkowski sugerował, że pary jednopłciowe będą „oddawać dzieci pedofilom”, a marsze równości mogą być organizowane, by wzniecać zamieszki, Jarosław Kaczyński nazwał „ruch LGBT” zagrożeniem dla polskiego narodu i państwa, a premier Mateusz Morawiecki porównał walkę o niedopuszczenie do wprowadzenia równości małżeńskiej do bitwy pod Grunwaldem
Wypowiedzi polityków powielały publiczne media, rozpowszechniając kłamliwe i zmanipulowane historie o osobach LGBT+ wzmacniając w ludziach poczucie zagrożenia. W tym samym roku na marszu równości w Lublinie udaremniono atak bombowy, a na marszu w Białymstoku agresywny tłum fizycznie zaatakował uczestników
16 kwietnia 2020, wszyscy głosujący posłowie PiS popierają projekt ustawy „Stop pedofilii”, w którym zrównuje się rzetelną edukację seksualną z molestowaniem
W 2020 roku kampanię prezydencką Andrzeja Dudy oparto na dehumanizującej nagonce. Prezydent podpisuje tzw. Kartę Rodziny, której elementem jest między innymi „ochrona dzieci przed ideologią LGBT”, nazywa równe traktowanie osób LGBT+ „neobolszewizmem” i przestrzega na wiecu wyborczym: „próbuje się nam wmówić, że to są ludzie, a to jest ideologia”. Przemysław Czarnek, wtedy już poseł i członek sztabu prezydenta, mówi „ci ludzie nie są równi ludziom normalnym”. Andrzej Duda podpisuje projekt zmian w konstytucji, by zakazać osobom w związkach jednopłciowych adopcji oraz przysposobienia dziecka partnera. Premier Morawiecki i ministerstwo spraw zagranicznych zapraszają kraje sąsiednie do wspólnego wypowiedzenia konwencji przeciw przemocy i przyjęcia alternatywnego projektu, który zakłada walkę z równouprawnieniem osób LGBT+.
Gdy grupa aktywistek protestuje przeciw nagonce PiS, ubierając warszawskie pomniki w tęczowe flagi, premier Morawiecki zapala znicz pod jednym z nich, a wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta kieruje sprawę do prokuratury. Jedna z aktywistek to Margot Szutowicz, działająca wówczas w kolektywie „Stop Bzdurom”
Gdy Margot zostaje aresztowana za uszkodzenie tzw. homofobusa, wybucha protest. Policja zatrzymuje 48 osób, w tym przypadkowych przechodniów. Rok później kolektyw prawniczy „Szpila” wyda raport opisujący nieprawidłowości w działaniach służb podczas tzw. Tęczowej Nocy. W lutym 2022 policjant biorący udział w akcji potwierdził, że funkcjonariusze otrzymali rozkaz „łapanki” nawet przypadkowych osób, które miały na sobie tęczowe akcesoria.
30 marca 2021, 226 z 229 głosujących posłów PiS popiera projekt „Tak dla rodziny, nie dla gender” w sprzeciwie wobec konwencji antyprzemocowej
29 października 2021, wszyscy obecni posłowie PiS głosują za skierowaniem projektu ustawy „Stop LGBT” do dalszych prac. Projekt zakłada całkowity zakaz organizacji marszów równości i aktywizmu LGBT+ w przestrzeni publicznej
W 2022 roku Jarosław Kaczyński wielokrotnie szydzi z osób transpłciowych podczas wieców
W maju 2023 Kaczyński i wicemarszałek Elżbieta Witek przedstawiają projekt obywatelski „Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców”. Straszą „seksualizacją dzieci”, którą ich zdaniem ma być edukacja seksualna przyjazna dla osób LGBT+
Czerwiec 2023, według przecieków ma ruszyć nowa nagonka na osoby LGBT+. Temat wielokrotnie wraca w TVP, gdzie wprost porównuje się osoby nieheteroseksualne do pedofilów, a poseł Łukasz Mejza, przyszły kandydat PiS do Sejmu w jesiennych wyborach, mówi o „tęczowej zarazie”. W obliczu bezczynności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, której prezes jest od lat związany z PiS, aktywista Bart Staszewski kieruje skargę na TVP do Komisji Europejskiej
1 września 2023, PiS potwierdza kandydaturę Roberta Bąkiewicza do Sejmu z listy w Radomiu. W 2019 roku Bąkiewicz publicznie mówił, że trzeba z „totalitaryzmem LGBT” walczyć „żywym ogniem, dosłownie żywym ogniem”.
Obejrzyj krótką historię Mileny i Oli, które wspólnie wychowują synków – Edzia i Tadzika.
🡒 Według polskiego prawa nie są rodziną.
🡒 Według PiS-u ich rodzina nie zasługuje na bezpieczne życie i w ogóle nie powinna istnieć.
🡒 Milena, Ola, Edzio i Tadzio potrzebują równości małżeńskiej, a nie używania ich jak straszaka.
Politycy i polityczki czasami bezmyślnie powtarzają bzdury, ale często świadomie mówią nieprawdę. Zobacz, jak jest naprawdę.